6 listopada 2009

...DO OSTATNIEGO KORALIKA


Lawendowym szlakiem - do ostatniego koralika - to prawie jak haft krzyżykowy.
Dzisiaj odebrałam zamówioną  przesłkę , dość szybko trafiła do mnie. Cieszę się jak mała dziewczynka , która dostała słodką zabawkę.
Rozpakowałam.
Tło przypomina mi pole lawendy na Prowansji
...lawendowe olejki
...lawendowy miód
... lawendowe lody.
Bukiet kwiatów w wazonie, a obok zamyślona dziewczyna - cudo.






                                        
Postanowiłam, że nie będę się śpieszyła. Mam czas. Naszywanie koralików w miejsce czarnych punkcików zostawię sobie na deser - na koniec dnia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Web Statistics