Haft to pasja , którą mogę realizować wszędzie. A nóż w podróży znajdę pięć minut wolnych i postawię kilka krzyżyczków.
Igielnik-niezbędnik pomoże utrzymać niezbędne rzeczy w porządku, zmieszczą się w nim nawet małe nożyczki.
Mobilny igielnik.
Spis potrzebnych rzeczy:
trzy kolory muliny współgrające ze sobą,
kordonek,
płótno lniane,
pudełko po ...
mocne magnesiki neodymowe, watolina do wypełnienia,
taśma samoprzylepna dwustronna,
wzór haftu , kalka techniczna , igła , szydełko, nożyczki.
Wzór ( kaszubski lub kociewski) potraktowałam jak sampler i wybrałam niektóre motywy. Przy pomocy kalki odbiłam je na płótnie.
Haftowałam haftem płaskim stawiając nitki w określonym kierunku. Wykonałam trzy hafty o średnicy nieco większej niż pudełko. Zszyłam dwie części . Do środka włożyłam magnesiki i wypełniacz.
Brzegi wykończyłam kordonkiem stawiając półsłupki. Wzór na pokrywie umocowałam przy pomocy taśmy samoprzylepnej, podobnie bok pokrywki - owinęłam kordonkiem.
Magnesiki powodują, że nie muszę wbijać igieł, pomocne są też przy szukaniu zgubionej "czarnej owcy". "Szukanie igły w stogu siana" staje się bardzo proste.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz